Tynki-może we wtorek?
Byli panowie od tynków. Pomierzyli, wytłumaczyli i mają wrócić we wtorek ze sprzętem. Jednak jeszcze dzisiaj mieli zadzwonić i powiedzieć ile będzie wynosił całkowity koszt. Niby 22 zł/m2 z materiałem, ale muszą dokupić kilka płyt g-k bo okazało się, że nasi murarze w kilku miejscach spartolili robotę. Moją ściankę między kuchnią a salonem policzą podwójnie-bo będą mieli z nią trochę zabawy itp. Niestety jeszcze nie zadzwonili i nie zaakceptowałam ceny, a w poniedziałek niby chcieli już zamawiać materiał. Zatem tynki nadal pod znakiem zapytania?
Na budowie nadal trwają poprawki estetyczne-mój mąż zaklejał co większe dziury, a teściu podmurował balkon, żeby woda nie dostawała się do środka.
Tak było wcześniej
A tak teraz.
Zostało jeszcze wiele do zrobienia, ale powolutku ze wszystkim sobie poradzimy.