Przestój z wełną
Przekonałam się, iż prawdą jest, że przez sześć tygodni po porodzie należy się oszczędzać i niestety troszkę podupadłam na zdrowiu. Wyszło mi to skakanie po drabinie przy układaniu wełny. Mąż krzyczy, że uparta jestem i nic nie dam sobie wybić z głowy jeśli sobie ubzduram, ale czy wełna to bzdura. Ja chcę po prostu szybko zamieszkać w swoim domku, a mąż ciągle w pracy więc nie ma kiedy pogrzebać na budowie-chciałam po prostu pomóc.
Teraz jestem uziemiona i na budowę jeżdże tylko oglądać postępy prac, a te jak mówiłam są wolniutkie bo w celu oszczędności wykańaczmy sami-a mąż ciągle w pracy.
Tyle udało mu się ostatnio zrobić:
Z jednej strony zostały położone rury do deszcówki-jeszcze druga strona i doprowadzenie ich do dołu chłonnego.
Mała rzecz a cieszy.
Dotarły także do nas płyty G-K i stelaże ale na montaż będą musiały poczekać, aż mąż będzie miał pierwszą zmianę-wtedy popołudniami może coś porobić:)