Kominy
Dzisiaj wreszcie dotarły kominy-dodam, że miały być we wtorek. Transport musieliśmy załatwiać sami, bo nie mieli samochodu na 4 palety tylko na 2 i musieliby jeździć dwa razy, za co oczywiście obciążyliby nas. Kominy są już na działce, jutro panowie mówili, że rozpoczynają ich stawianie(pierwsza pracująca sobota od dawna-chyba szef interweniował), więc może wreszcie będę mogła wrzucić jakieś zdjęcia.
Tylko proszę o zaczarownaie pogody-niech jutro nie pada, muszę dosadzić tuje:)