Żółwie tempo
Data dodania: 2010-05-04
Prace powolutku posuwają się do przodu-tak uważają budowlańcy. Natomiast jak dla mnie prawie nic nie widać. Jestem na nich strasznie zła, ale w sumie umowę na stan otwarty z dachem mamy do 31 lipca-tyle, że tak pięknie mówili, iż skończą szybciej. Nie chce z nimi zadzierać bo się okaże, że potem mam ściany krzywe, ale już czasem naprawdę brakuje mi do nich słów.
Sami oceńcie postępy ich zółwiego tempa:
dokończyli okno
położyli nadproże
i podmurowali trochę ściankę,
i tyle, przez cały dzień, aż się człowiekowi wyć chce z nerwów.