Mury dzień 4
Nie miałam pojęcia, że tak może cieszyć widok kilku cegiełek więcej, a z dnia na dzień radość coraz większa.
Panowie się spisują, ale nie chce za wcześnie chwalić.
Tak dzisiaj prezentuje się wymarzony:
widać już gdzie będą okna
Nie miałam pojęcia, że tak może cieszyć widok kilku cegiełek więcej, a z dnia na dzień radość coraz większa.
Panowie się spisują, ale nie chce za wcześnie chwalić.
Tak dzisiaj prezentuje się wymarzony:
widać już gdzie będą okna
Pomimo strasznego wiatru dzielni murarze dzisiaj także murowali.
A oto co zastałam po ich wyjeździe:
Dziś głowę zaprzątają mi dwie myśli, a raczej pytania-może będziecie w stanie mi pomóc
1. czy średnica komina do pieca na węgiel i drzewo wystarczy 200 czy musi być większa-w projekcie mamy 250 (dodam, że piec 16 KW)
2. czy ktoś z was zna niedrogą ekipę w lubuskim która wierci studnie, i jaki jest koszt na gotowo studni wierconej na ok 30 m
Dziś pomimo strasznej pogody budowlańcy dzielnie pracowali, uciekając tylko na chwilę przed deszczem i gradem. A u nas na tej "góreczce" wiatr dał dzisiaj niezły popis-chciało głowę urwać. Niestety wkrótce zabrakło solbetu 42, ale i tak myślę, że kawał dobrej roboty zrobili.
Wczoraj o 20.00 wreszcie dotarł solbet i dzisiaj zaczęło się murowanie ścian. Została położona pierwsza warstwa-ponoć ta najgorsza, na zaprawę, jutro już na klej-i ponoć szybciej-tak mówili budowlańcy. Dzisiaj miała dotrzeć kolejna partia solbetu-niestety nie dotarła, ma być jutro. Byle tylko budowlańcom nie zabrakło materiału, bo zostały tylko 4 palety 42.
A oto fotorelacja:
Ja z mężem też nie próżnowaliśmy i zaczęliśmy prace w ogrodzie i sadzie.
Zaczynamy się już obsadzać tujami, ponieważ strasznie u nas wieje na tej górce i mamy nadzieję, że za dwa latka już nas osłonią od wiatru.
to tylko niewielka część tuji, dużo jeszcze musimy podadzić.
Ja posadziłam magnolię i dwie róże
Wsadziłam także dwie forsycje, wierzbę, róże pnące i piwonie:
Uzupełniliśmy również niedobory w sadzie:
wsadziliśmy czarną i białą porzeczkę, dwie borówki, malinojerzyny, morwę i orzecha.
W sobotę mam nadzieję założymy siatkę w sadzie, która już została zakupiona i czeka na trochę więcej czasu mojego męża.