Wczoraj o 20.00 wreszcie dotarł solbet i dzisiaj zaczęło się murowanie ścian. Została położona pierwsza warstwa-ponoć ta najgorsza, na zaprawę, jutro już na klej-i ponoć szybciej-tak mówili budowlańcy. Dzisiaj miała dotrzeć kolejna partia solbetu-niestety nie dotarła, ma być jutro. Byle tylko budowlańcom nie zabrakło materiału, bo zostały tylko 4 palety 42.
A oto fotorelacja:
Ja z mężem też nie próżnowaliśmy i zaczęliśmy prace w ogrodzie i sadzie.
Zaczynamy się już obsadzać tujami, ponieważ strasznie u nas wieje na tej górce i mamy nadzieję, że za dwa latka już nas osłonią od wiatru.
to tylko niewielka część tuji, dużo jeszcze musimy podadzić.
Ja posadziłam magnolię i dwie róże
Wsadziłam także dwie forsycje, wierzbę, róże pnące i piwonie:
Uzupełniliśmy również niedobory w sadzie:
wsadziliśmy czarną i białą porzeczkę, dwie borówki, malinojerzyny, morwę i orzecha.
W sobotę mam nadzieję założymy siatkę w sadzie, która już została zakupiona i czeka na trochę więcej czasu mojego męża.